Moje podsumowanie roku jak zawsze będzie selektywne i stronnicze. Jak zawsze osobiste i tendencyjne, bo w tym roku wszystkiego było za dużo: za dużo komiksów, za dużo roboty i za dużo zmian.
8.01.2016
piątek
8.01.2016
piątek
Moje podsumowanie roku jak zawsze będzie selektywne i stronnicze. Jak zawsze osobiste i tendencyjne, bo w tym roku wszystkiego było za dużo: za dużo komiksów, za dużo roboty i za dużo zmian.
17.09.2013
wtorek
Gdy jeden dziennikarz czepia się drugiego, zawsze jest to podejrzane i ryzykowne.Ale zaryzykuję, ponieważ bardzo się cieszę, że Maciej Sieńczyk trafił do finału Nike, ale nie cieszę się, gdy Dorota Jarecka stara się go z komiksu za uszy wyciągnąć.
29.07.2013
poniedziałek
Z Michałem Słomką z Centrali rozmawiam o zakładaniu brytyjskiego oddziału wydawnictwa, możliwościach i barierach tamtejszego rynku i wprowadzeniu polskich komiksów w obieg anglojęzyczny.
17.05.2013
piątek
Stało się. Po raz pierwszy komiks ( a dokładnie „Przygody na bezludnej wyspie” Macieja Sieńczyka) otrzymał nominację do literackiej nagrody Nike. Oczywiście jest to powód do radości, ale nominacja dla Sieńczyka wcale nie oznacza, że od dziś krytyka literacka będzie … Czytaj dalej
8.01.2013
wtorek
Miałem w tym roku przekornie nie robić zestawienia najlepszych komiksów na blogu. Zmieniłem zdanie z dwóch powodów. Dostałem po wpisie – podsumowaniu roku – dwa maile, w których czytelnicy zgłaszali reklamacje „co to za podsumowanie bez najlepszych komiksów”. Po drugie … Czytaj dalej
4.08.2012
sobota
Podobno na swoim blogu trzeba się czasem podlansować. Dziś jest ku temu dobry powód. Po dwóch miesiącach od premiery doczekałem się 10 recenzji, kilku wywiadów, a nawet jednego komiksu na jej temat. To chyba całkiem niezły wynik.
1.07.2012
niedziela
Kiedy w ostatni piątek rozmawiałem o polskim komiksie w radiowej Dwójce, padło dość ważne pytanie: dlaczego nasi twórcy nie osiągają sukcesów za granicą i nie próbują swoich sił poza krajem, skoro w Polsce liczba czytelników medium jest zbyt mała? Wbrew … Czytaj dalej
7.04.2012
sobota
Nowy album Macieja Sieńczyka, „Przygody na bezludnej wyspie” rozłożył mnie na łopatki, a następnie sparaliżował mózg na kilkanaście minut.