Na wrocławskich Dniach Fantastyki twórcy komiksowi ujawniali swoje plany. W sumie mnie też ciężko siedzieć cicho, więc pochwalę się otrzymanym właśnie półrocznym stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego na drugą książkę.Powyższa plansza pochodzi z komiksu „Anastazja” – wspólnego projektu Magdaleny Lankosz oraz Joanny Karpowicz. Będzie to opowieść o złotym wieku Hollywood – tyle że niepolukrowana. Wręcz przeciwnie – odsłaniająca mroczne tajemnice przemysłu filmowego, o których głośno raczej się nie mówi, a do tego narosła przez lata mitologia skutecznie je przysłoniła. Zepsucie środowiska filmowego, seksualne dewiacje, skandale i nadgniła atmosferka. Scenariusz Magdaleny Lankosz to historia fikcyjna o relacjach matki i córki, przygotowywanej do roli aktorki. Fikcyjna, jednak oparta na faktach i wydarzeniach z epoki (lata 30.). Zapowiada się nieźle, ale autorkom zostało jeszcze sporo pracy, więc tak szybko go jeszcze nie zobaczymy.
Z kolei na sobotnim spotkaniu udało mi się (przynajmniej taką mam nadzieję) porządnie przepytać Marzenę Sowę oraz Krzysztofa Gawronkiewicza i wyciągnąć od twórców kilka informacji na temat ich wspólnego komiksu opowiadającego o Powstaniu Warszawskim. Album ukaże się we Francji w sierpniu i tworzony był z myślą o francuskim (czy szerzej – zachodnioeuropejskim) czytelniku. Pierwszy plan to opowieść o romantycznej miłości dwojga młodych ludzi tuż przed wybuchem powstania. Jak zapowiadają autorzy, komiks nie wpisuje się w martyrologiczny nurt powstańczych historii obrazkowych. Wielka historia jest raczej tłem dla historii miłosnej. Na spotkaniu można było zobaczyć kolorowe wydruki – plansze narysowane przez Krzysztofa Gawronkiewiczem z dużym pietyzmem i przywiązaniem do detalu (meble, stroje, architektura). Jeszcze nie wiadomo, kiedy komiks ukaże się po polsku.
Z kolei Marek Turek pracuje nad komiksową biografią Hansa Bellmera, nieznanego szerzej w Polsce, choć uhonorowanego pośmiertnie wystawą w Centrum Pompidou artysty pochodzącego z Katowic. W dodatku będzie to komiks niemy. Bellmer po skandalu artystycznym na Śląsku wyjechał do Berlina, gdzie poznał niemieckich ekspresjonistów, a następnie udał się do Paryża i stał się członkiem tamtejszego środowiska surrealistów. Komiks, jak zapowiada Marek Turek, nie będzie prostą biografią, a sztuka Bellmera znajdzie odzwierciedlenie w warstwie graficznej albumu i jak szacuje – całość prac zajmie mu ok. 2 lat (choć może się to oczywiście zmienić).
rys. Marek Turek
I na koniec prywata. W atmosferze, jaka panuje na imprezach komiksowych, trudno trzymać język za zębami i nie zdradzać się w kuluarach ze swoich projektów, tym bardziej, gdy dostało się na nie stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Samo przyznanie stypendium jest dla mnie zaskoczeniem. Oczywiście zrobiłem wszystko jak należy – rozpisałem szczegółowo projekt, spełniłem wszystkie wymagania. Ale składałem wniosek pierwszy raz, więc spodziewałem się raczej, że za pierwszym razem się nie uda. Ale udało się.
Teraz mam pół roku na napisanie książki. Podobnie jak „Wyjście z getta” będą to rozmowy (forma ich zapisu jeszcze klaruje mi się w głowie), tym razem nie o komiksie. Ale o street arcie. Zmiana tematu z pewnością podziała odświeżająco. Choć zanim efekty prac przybiorą postać książki, minie jeszcze trochę czasu. Wcześniej zapewne ukaże się inna książka o street arcie innego autora, ale w sumie nie wiem, czy wolno mi zdradzać szczegóły. Zatem na wszelki wypadek nie zdradzam. Autor zapewne zdradzi za chwilę sam.
EDIT: Wspomniany wyżej autor książki o street arcie, która ukaże się wcześniej, to Artur Wabik.
10 lipca o godz. 11:29 10655
Gartuluję stypendium. Szkoda że nie o komiksie bedziesz pisał.. Anyway.. powodzenia!
Komiks Turka o Bellmerze! To jest Świetny News! Marek wygrał zasłużenie konkurs na shorta komiksowego na Dniach Fantastyki, btw.
12 lipca o godz. 13:39 10795
Dziękuję. O komiksie pewnie jeszcze coś napiszę, myślę też, że płodozmian jest wskazany. Od czasu „Wyjścia z getta” nie nastąpiły jakieś rewolucje czy tąpnięcia.
A między komiksem, a street artem jest też całkiem sporo powiązań.
18 lipca o godz. 9:06 11115
Nie ma to jak przeczytać dobry artykuł, napisany z głową, przy kawie 🙂
22 lipca o godz. 6:39 11374
Bardzo podoba mi się u Ciebie
23 lipca o godz. 14:12 11474
Ja czekam na tą streetartową… Dobra jest też – Graffiti goes east – dla mnie biblia 😉