Historia o golemie jest doskonale znana każdemu, kto odwiedza Pragę. Ale nie każdy wie, że twórca golema – słynny Maharal urodził się w Poznaniu i przez lata był miejscowym rabinem. Piszę to na wypadek, gdyby ktoś pod koniec lata postanowił zwiedzić Poznań. A i komiksów o golemie również nie brakuje.
Od kiedy założyłem Outline unikałem tematów poza komiksowych/artystycznych. Ale teraz zrobię wyjątek. Jeszcze trwają wakacje, mieszkam w Poznaniu i choć Poznań nie jest typowo turystycznym miastem, ma kilka ciekawych tajemnic i miejsc do zobaczenia. Z kolei czasem musimy zdać się tylko na własną wyobraźnię i mapę. Bo po ważnych miejsach nie pozostał żaden ślad.
Tak jest w przypadku historii słynnego rabina Judy Loewa ben Bezalela zwanego takaże Maharalem z Pragi. Tymczasem rabin Loew przyszedł na świat ok 1520 roku w Poznaniu. Wielu poznaniaków o tym kompletnie nie wie. Maharal podróżował trochę po Europie, trafił do Pragi, stamtąd wrócił do Poznania, gdzie został rabinem Wielkopolski, a być może nawet całej Polski. Był znanym i niezwykle cenionym talmudystą. Pod koniec swojego życia znów wyjechał do Pragi, tam rzekomo stworzył golema i tam zmarł, a jego grób często odwiedzają prascy turyści.Po Maharalu w Pradzie zostały grób, stara synagoga, gdzie miał powstać golem, no i legenda
wnętrze Starej Synagogi w Poznaniu, stan z początku XX wieku fot.Samuel Jaffe/fotopolska.eu
Poznań przez lata nie dbał o to, by Loewa pamiętano. W przeciwieństwie do Pragi, nie został po nim żaden ślad, nic, wokół czego można by zbudować historię czy mit. Ale możemy domyślać się, że skoro żył w Poznaniu w XVI wieku, to prawdopododbnie modlił się w nie zachowanej Starej Synagodze w Poznaniu. Choć dziś nie istnieje, mniej więcej wiadomo, gdzie stała. Jeśli wejdziemy w ulicę Żydowską idąc od strony Starego Rynku, dojdziemy do jej końca, po lewej stronie znajdziemy szarą kamienicę, stojącą bokiem do ulicy – to dawne żydowskie Schrnonisko dla Starców i Zniedołężniałych. Stara Synagoga stała gdzieś w tym miejscu. Co robił Maharal w Poznaniu?Być może tutaj pracował nad częścią swoich ksiąg? Może właśnie tu po raz pierwszy myślał o golemie? To byłby dobry temat na komiks. Rzecz jasna na fikcję, bo nawet księgi gminy żydowskiej o rabinie niewiele mówią. Najwięcej o poznańskich losach Maharala wie chyba historyk Rafał Witkowski, autor książki „Żydzi w Poznaniu”.
dawne schronisko żydowskie, fot. Wikipedia
Kilka lat temu miasto przypomniało sobie o Loewie. Naprzeciwko Muzem Narodowego w Poznaniu stanęła rzeźb golema. Świetna rzeżba dodajmy – zrobił ją David Černý. Stoi jednak w miejscu kompletnie oderwanym od kontekstu, z dala od dawniej dzielnicy żydowskiej. Nie wiadomo, dlaczego nie znalazła się w podwórzu dawnej synagogi. W związku z tym turyście, a nawet poznaniakom trudno powiązać ze sobą rzeźbę, golema i Maharala. Choć zyskaliśmy naprwdę piękny obiekt, jego nietrafiona lokalizacja nie sprawiła, że o Maharalu w Poznaniu jest głośno.
rzeźba golema w Poznaniu, fot. Wikipedia
Golem rozpalał wyobraźnię artystów, również komiksowych. W polskich księgarniach mogliśmy znaleźć „”Mały świat golema” Joanna Sfara – magiczny świat zamieszkany przez wampiry, drzewca, golema i szemranych typków. Co ciekawe, akcja komiksu dzieje się w Wilnie i okolicach. Był też „Golem i Gwiazdy Dawida” Jamesa Sturma – rzecz o żydowskiej drużynie baseballowej, która postanowiła przebrać jednego ze swoich graczy za glinianą bestię, by robić większy show, czy nie wydany w Polsce, za to świetnie narysowany „Le Golem” Battaglii.
Swoją drogą przydałby się nam w Poznaniu golem. Do robienia porządku w sobotnie wieczory, gdy Stary Rynek zamienia się najbardziej nieprzyjazne i chamskie i miejsce w mieście, czy na poznańskim stadionie, gdzie wywiesza się głupie transparenty.
23 sierpnia o godz. 20:08 4752
Zajebisty kawał historii, szkoda, że nie pogrzebano głębiej. To mogłaby być świetna wizytówka miasta.
23 sierpnia o godz. 22:16 4754
@wżkner. Oczywiście mogłaby być. Wystarczy zmienić lokalizację rzeźby na początek. Ponadto w Poznaniu występuje szerszy problem – miasto nie podkreśla swojej wielokulturowości. Niemcy nie byli gospodarzami jak we Wrocławiu, w Poznaniu byli najeźdcami, kolonizatorami, a miejscowi Żydzi w większości byli bardziej związani z kulturą niemiecką, posyłali dzieci do niemieckich szkół, choćby dlatego, że przed wojną endencja w Poznaniu była silna i sprawna. Długi, poważny problem, nie na bloga.
A co do samego Maharala w Poznaniu. Niewiele wiadomo, bardzo niewiele. Pododbno istnieje tylko jakiś zapis w księgach miejskich,że negocjował między chrześcijanami, a gminą żydowską. Rafał Witkowski wie o tym najwięcej.
Poznań niestety Maharala do promocji miasta niespecjalnie wykorzystuje, choć sama rzeźba golema to i tak wielki postęp
24 sierpnia o godz. 20:58 4765
http://www.alejakomiksu.com/komiks/5246/Batman-26-1_1993-Golem-z-Gotham-cz1-cz2/
Batman: Golem z Gotham Milligana i Aparo wyszedł u nas w Batman 1/93. Jeden z pierwszych przeczytanych przeze mnie Batmanów, dziś nie robi już aż takiego wrażenia jak wtedy, ale to wciąż dobra rzecz.
24 sierpnia o godz. 21:24 4766
@Czytelnik – O tym akurat zapomniałem. Dzięki za przypomnienie:)
25 sierpnia o godz. 3:51 4771
@autor: „Swoją drogą przydałby się nam w Poznaniu golem. Do robienia porządku w sobotnie wieczory, gdy Stary Rynek zamienia się najbardziej nieprzyjazne i chamskie i miejsce w mieście, czy na poznańskim stadionie”
… i w tramwajach, i w autobusach w sobotnie wieczory. Dodatkowo moglby sie dzieki temu stac Poznan stolica pomnikow mobilnych. Jeden jest juz w drodze.