Świetny rysownik i doświadczony scenarzysta spotykają się, by stworzyć komiks niezbyt urodziwy graficznie i naiwny, ale za to klimatyczny i ze sporym potencjałem na ciekawą serię. Taki jest album „Romowe” Czajkowskiego i Zajączkowskiego.
Po całej otoczce wokół „Romowe“ widać, że zarówno wydawca, jak i autorzy mają spore aspiracje i traktują projekt serio. Komiks ma własną stronę www, album wydano w klasycznym francuskim formacie: twarda oprawa, kredowy papier, bardzo klimatycznie zaprojektowana wyklejki, a do tego dobra jak na taki standard wydawniczy cena (ok 30 zł).Problem zaczyna się wtedy, gdy po prostu zaczynamy komiks czytać, bo za bardzo atrakcyjnym pomysłem na serię i jej dużym potencjałem, nie idzie jakość realizacji tego pomysłu. Akcja „Romowe“ dzieje się w XI wieku, w czasie tzw. reakcji pogańskiej, tuż po najeździe Brzetysława i złupieniu Polski przez Czechów. Książe Kazimierz (zwany później Odnowicielem) przebywa za granicą, ale wysyła do kraju dwójkę śmiałków: zaufanego wojownika Wojmira i mnicha Jakusza. Panowie wyruszają na granicę prusko-mazowiecką w poszukiwaniu relikwii – głowy św. Wojciecha. Tropy prowadzą do pogańskiego sanktuarium – tytułowego Romowe. Zapowiada się nieźle i z pazurem, prawda? Ale tylko zapowiada, bo zarówno scenarzysta jak i rysownik (przede wszystkim rysownik) zaskakują in minus. „Romowe“ ma oczywiście swoje plusy: mroczny klimat, ciekawą główną intrygę i otoczkę historyczną, a na dodatek zręcznie ukazane knucie między mazowieckim władcą Miecławem i plemionami pruskimi. Natomiast warstwa graficzna przyprawia o ból oczu, a ideologiczna wymowa historii – o ból serca.
Gdy spojrzymy na rysunki, trudno uwierzyć że odpowiada za nie Hubert Czajkowski (ten sam, który tak świetnie ilustrował magazyn „Magia i Miecz” i system RPG „Dzikie Pola”) – drewaniana, pozbawiona dynamiki kreska, bez jego charakterystycznego stylu. Czajkowski zawsze słynął z brudnego rysunku, ale był on jednocześnie lekki i na swój sposób wysmakowany. Teraz nadal jest brudny, ale do tego niestety paskudnie toporny. Patrząc na plansze „Romowe“ możemy mieć wrażenie, że przenieśliśmy się w okolice 2000 roku i czytamy jeden z polskich magazynów komiksowych, gdzie raz po raz ktoś próbował zmierzyć się z rycersko-historycznymi klimatami, najczęściej bez powodzenia.
Z kolei wgłębiając się w opowieść Zajączkowskiego mam wrażenie, jakbym brał udział w jakiejś niefortunnej katechezie. Wizja relacji pogańsko-chrześcijańskich jest tu bowiem dość naiwna. Owszem, mamy poztywnych i nagatywnych pogan (złem wcielonym jest np. pruski kapłan), ale chrześcijanie są li tylko dobrzy i niosą dobrą nowinę jedynie dobrym słowem (a nie jak bywało – również ogniem i mieczem).Co więcej, historia o Chrystusie, którą opowiada mnich jest tak niesamowice atrakcyjna, że na nową wiarę momentalnie chce nawrócić się córka pruskiego komesa, która przeżyła niejedną traumę obserwując pogańskie rytuały. A po spotkaniu z mnichem od razu chce się nawrócić. Nie jestem żadnym neopoganinem, nie stawiam po kątach miseczek z mlekiem dla węży i nie chwalę Perkunasa, ale tworzenie tak dziecinnej, spolaryzowanej wizji świata (chrześcijaństwo=dobro, pogaństwo=zło) zakrawa na absurd, nawet w komiksie rozrywkowym. Szczególne dobitnie przejawia się to w zakończeniu.
Paradoksalnie, pomimo wielu niedoskonałości i wad czekam na drugą część „Romowe“. Z jeden strony to sentyment do świetnego w swoich czasach „Domana“, z drugiej – jestem ciekawy, jak Zajączkowski wykorzysta jeden z ciekawszych i tajemniczych okresów w historii Polski na łamach komiksu. Mam nadzieję tylko, że skończy z kaznodziejstwem a Czajkowski lepiej wykorzysta swój potencjał.
Swoją drogą, szkoda, że na naprawdę dopracowany, polski mainstream na miarę duetu Desberg&Marini czy „Thorgala“ wciąż musimy czekać. „Romowe“ to jeszcze nie to.
Sławomir Zajączkowski (scenariusz), Hubert Czajkowski (rysunki), Romowe, Unzipped Fly Publishing, cena okładkowa: 30 zł
7 czerwca o godz. 21:53 3906
Odezwał się lewacki kaznodzieja z zaczadzonym umyslem. Jak to z wami jest, że wystarczy w pozytywnym świetle pokazać księdza, mnicha, kościół, chrzest, krzyż… a wy juz dostajecie trzęsawki i nie jesteście w stanie ocenic opisac dzieła bez negatywnych emocji?
7 czerwca o godz. 22:53 3907
ocho, trolle sie zaczynaja schodzic /\(;,,;)/\
8 czerwca o godz. 7:31 3910
Seba, w komiksie jasno stoi że dziewoja miała traumę bo pogański kapłan wprowadził do obrządku ekstremę.
8 czerwca o godz. 8:12 3912
@oneciarz – Chybiony strzał. Jako chrześcijanin nie mam nic do krzyża i chrztu. Drażni mnie tylko naiwność wątku fabularnego i zauważył by ją zarówno ateista jak i głęboko wierzący. Zachęcam do lektury komiksu
8 czerwca o godz. 8:43 3913
@Sebastian Frąckiewicz
Chybiony strzał. Jestem po lekturze komiksu. Uważam, że to przede wszystkim komiks przygodowy osadzony w średniowiecznym, ciekawym klimacie. Osądzanie go przez pryzmat rzekomego „kaznodziejstwa” jest dla mnie niepojęte. Tu się liczy przede wszystkim ciekawa akcja i rozrywka dla czytelnika.
Nie drażnią Cię takie trolle jak „turu”, które nie mają nic do powiedzenia, ale śmiecą?
8 czerwca o godz. 21:39 3922
@oneciarz,
chybiony strzal, sieciowy troll to z definicji nieszczesliwy anonimek wyzywajacy ludzi od lewakow i wypatrujacy wrogow kosciola w sieci.
9 czerwca o godz. 3:32 3925
turu, musisz byc strasznie zakompleksionym małym człowieczkiem, skoro jedyne co potrafisz to obrażać innych. Współczuję.
9 czerwca o godz. 9:19 3928
Gospodarz napisał: nie stawiam po kątach miseczek z mlekiem dla węży i nie chwalę Perkunasa.
Radziłabym jednak to robić 🙂
9 czerwca o godz. 10:14 3930
taaaa „jedyne co potrafie” (;,;)
BTW a w domu nie uczyli, ze jak sie gdzies przychodzi w gosci, to trzeba powiedziec najpierw „dzien dobry” i sie przedstawic? Bo widzisz, nieszczesliwie obrazony anonimku, na cztery osoby odzywajace sie w komentarzach, jestes jedynym, ktory ukrywa swoja tozsamosc i odstawia bucowe od pierwszego slowa.
Zastanawiajace?
Chyba nie.
Swiadczace o Twoim poziomie?
Jak najbardziej.
Chcesz byc traktowany z szacunkiem, to sie zachowuj.
9 czerwca o godz. 11:30 3931
Na szacunku małych zakompleksionych człowieczków mi nie zależy. Nie są mnie w stanie obrazić. Podobnie jak napisać niczego z sensem. I pomyśleć, że chce taki kultury ucyć, a sam jedyne co potrafi, to rozkliwiać się nad klawiaturą. LOL
9 czerwca o godz. 14:33 3935
LOL do kwadratu anonimku
a wystarczylo sprawdzic z kim romawiasz, zamiast robic z siebie idiote
9 czerwca o godz. 14:51 3936
Niezaleznie od tego kim jesteś, zachowujesz sie jak zwykły, agresywny troll. A jesteś pewnie zakompleksionym małym człowieczkiem.
Ale nie napinaj się już tak, bo ci gumka w majtkach pęknie i rzeczywiście będzie wiadomo z jakim małym … LOL
9 czerwca o godz. 14:59 3937
zaczales od lewackich kaznodzieji o zaczadzonych umyslach i dotarles do zakompleksionych malych czlowieczkow, ktorzy nic w zyciu nie zrobili.
Niezle jak na wielbiciela czystej rozrywki.
9 czerwca o godz. 15:33 3938
Za to ty zacząłeś od przypieprzania sie do mnie i nic innego nie pokazałeś.
„Kaznodziei” – naucz się zaglądać do słownika ortograficznego i nie kompromituj się dalej.
9 czerwca o godz. 16:05 3939
O, to teraz anonimowy trollek, ktory od pierwszego wpisu uprawia tutaj bucowe, bedzie mnie tutaj podszkalal z zachowania na blogach i ortografii w komciach?
uberLOL
BTW Nadal sie (jako jedyny) nie przedstawiles i nadal nie napisales tutaj nic konstruktywnego.
Troche slabo jak na prawicowego obronce krzyza.
9 czerwca o godz. 16:46 3941
„prawicowy obrońca krzyża”?
Uuuuu, skąd ci się to urodziło? Wszystko w porządku? Jakie projekcie i instynkty zadziałały?
Ty masz większy problem ze sobą i potrzebujesz pomocy.
Szukasz jej rozpaczliwie, miotasz się i podniecasz. Ale ja ci niestety nie pomogę. Dalszą „rozmowę” też uważam za bezcelową. Żegnam mały człowieczku o dwóch nickach.
9 czerwca o godz. 16:52 3942
Papa trollku, udanego polowania na kolejne czarownice.
16 czerwca o godz. 13:49 3989
jednym zdaniem: okropny gniot.
17 czerwca o godz. 21:32 4003
@turu, @turucorp, teraz @byk.
Trzeba mieć coś nie po kolei, żeby aż tak się wkur$ić tym komiksem i pisać pod trzema nickami.
18 czerwca o godz. 12:13 4008
@byk – nie, „Romowe” to na pewno nie jest gniot. Jest bardzo niedoskonały, ale przy tym ma to „coś”
@oneciarz – zapewniam że @turu (ew. @turucorp) to nie ta sama osoba co @byk