Czytaj Mamoko i wygraj „Mapy” Mizielińskich

Tym razem mieszkańcy miasteczka Mamoko wybierają się w przyszłość i przenoszą się do roku 3000. I ta futurystyczna wizja Aleksandry i Daniela Mizielińskich jest chyba najciekawsza z całego cyklu. A na końcu wpisu obiecany świąteczny konkurs

Dla roczników 70-tych i 80-tych gatunek science-fiction, szczególnie we wcieleniu kinowym był prawdziwym objawieniem. „Gwiezdne wojny”, „Planeta małp” oglądane na pierwszym VHSie u kumpla, klecenie statków kosmicznych z prostych klocków (żadnych tam lego) rysowanie kosmicznych wojen w zeszytach. Przynajmniej ja mam takie wspomnienia, ale pewnie nie tylko ja. Dziś w tytułach dla dzieci chyba mimo wszystko fantasy, smoczo-magiczne klimaty zdominowały futurologię. A jeśli ktoś chce jednak przemycić trochę science-fiction do lektur swojego dziecka/młodszego rodzeństwa/kuzyna/kuzynki to „Mamoko 3000” będzie jak znalazł.

Podobnie jak w poprzednich odsłonach cyklu mamy tu nieme historie, a cała frajda polega na równoczesnym śledzeniu całej masy zwierzęcych ( i kosmicznych) bohaterów oraz ich przygód. Nie jest to łatwe, bo postaci jest tu spokojnie ponad 20 i odszukanie na każdej rozkładówce np. Kamila Turbiny uciekającego przy pomocy odrzutowego skutera przed pilnującym porządku Robo-Maxem będzie dladziecka niezłym testem na spostrzegawczość. I tak jak poprzednie Mamoka, również najnowsza  odsłona cyklu to książka wielokrotnego użytku, do której warto  wracać.

Jednakże „Mamoko 3000” zostało stworzone z większym rozmachem niż poprzednie części cyklu. I właśnie ze względu na ten rozmach, gęstość rysunków, a także świetne wizje autorów jest chyba najciekawsze z całej serii. Aleksandra i Daniel Mizielińscy wycisnęli ze swojej wyobraźni jeszcze więcej. Futurystyczne Mamoko ujmuje ciekawą architekturą: mamy tu mieszkania przyszłości, futurystyczny park, tajemniczą dzielnicę zamieszkaną przez różne gatunki obcych, wyścigi statków kosmicznych czy przepiękną rozkładówkę  z gigantycznym robotem, którą możemy uznać za mrugnięcie okiem w kierunku klasycznego, japońskiego anime. Jeśli ktoś nie ma jeszcze przygotowanej listy prezentów gwiazdkowych, śmiało może na niej umieścić „Mamoko 3000”.

Tymczasem, dla czytelników „Outline” też mam mały prezent – obiecany wcześniej gwiazdkowy konkurs. Jeśli ktoś chce wygrać „Mapy” –  genialnie narysowany, obrazkowy atlas obrazkowy autorstwa Aleksandry i Daniela Mizielińskich (wydawnictwo Dwie Siostry) wystarczy odpowiedzieć na jedno pytanie.

Jakie skandynawskie państwo nie zostało przedstawione na osobnej, szczegółowej mapie w „Mapach” Aleksandry i Daniela Mizielińskich.

a)      Norwegia

b)      Szwecja

c)      Finlandia

Odpowiedzi należy składać w komentarzu pod niniejszym wpisem. Odpowiedzi zbieram do czwartku 20 grudnia do godz.24.00. Wśród prawidłowych odpowiedzi zostanie wylosowany jeden zwycięzca.

Powodzenia!